Reżyser: Wim Wenders
Premiera: 2023-11-10
Kraj: Germany
Ocena PG: PG
Czas trwania: 2 godzin 4 minut
Kategoria: Dramat
Wenders to nazwisko, które wywołuje skrajne emocje. Jego twórczość jest jak pudełko czekoladek: czasem trafiamy na nugat, kiedy indziej orzeszki, a najczęściej lukrecję. Ale nawet w tej różnorodności, jego filmy nie przestają zadziwiać. „Perfect Days” to kolejna odsłona tej nieprawdopodobnej skali formalnych i tematycznych poszukiwań reżysera. Przez lata Wenders zdołał wypracować unikalny styl, który łączy w sobie poetycką wrażliwość z głębokim humanizmem. Jego obrazy są pełne subtelnych detali, które odkrywają przed widzem coraz to nowe warstwy znaczeń. W „Perfect Days” reżyser ponownie eksploruje granice między rzeczywistością a fikcją, stawiając pytania o naturę ludzkiej egzystencji i nasze miejsce w świecie. Każdy jego film to swoista podróż, która zmusza do refleksji i nie pozostawia obojętnym.
„Perfect Days” opowiada historię Hirayamy (w tej roli znakomity Koji Yakusho), samotnego czyściciela toalet w Tokio. Każdy dzień jego życia jest skomponowany jak sonet – najpierw część opisowa, później refleksyjna. Hirayama wstaje skoro świt, pakuje do minivana roboczy kombinezon, kupuje puszkę oranżady i rusza w miasto. Jego praca przypomina coś na kształt świętego rytuału. Armaturę szoruje tak, jakby za chwilę miało otworzyć się niebo. Pamięta nawet o rurkach odprowadzających wodę i zagląda w niedostępne miejsca dzięki ręcznemu lusterku.
Tonacja filmu jest jednocześnie subtelna i głęboka. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że milczący bohater jest nieco zbyt jaskrawym arthouse’owym konstruktem, co może nie przypaść do gustu każdemu widzowi. Jednak, gdy spojrzymy głębiej, zrozumiemy, że to w mniejszym stopniu opowieść o nim, a w większym – o sztuce zamieniania prozy w poezję. Film zaprasza nas do spoglądania na świat dookoła jak na festiwal niesamowitości, w którym każdy zwykły moment może stać się magiczny, a codzienność przekształca się w niezwykłą podróż. To dzieło, które zachęca nas do zatrzymania się na chwilę, by dostrzec piękno w najmniejszych detalach życia, i pokazuje, że cisza może być równie wymowna jak najpiękniejsze słowa.
Koji Yakusho jako Hirayama to aktorski majstersztyk. Jego milczenie mówi więcej niż tysiąc słów, a jego obecność na ekranie hipnotyzuje widza. Obładowany detergentami, szczoteczkami, szmatkami i wyciorami sprawia wrażenie miejskiego druida, który z niezwykłą precyzją i oddaniem dba o czystość i porządek. Każda scena z jego udziałem to prawdziwa perełka, a jego subtelne gesty i mimika dodają postaci głębi i autentyczności.
Z benedyktyńską cierpliwością pomaga obibokowi Takashiemu (Tokio Emoto), co dodaje filmowi dodatkowego kolorytu. Ich relacja, pełna ciepła i wyrozumiałości, ukazuje, jak różne osobowości mogą się wzajemnie uzupełniać i wspierać. Hirayama, mimo swojej cichej i zamkniętej natury, staje się mentorem dla Takashiego, ucząc go, że w życiu ważne są nie tylko czyste powierzchnie, ale i czyste intencje. To właśnie te drobne, codzienne interakcje między nimi nadają filmowi wyjątkowego uroku i sprawiają, że widz czuje się częścią ich świata.
Wenders modli się razem z Hirayamą, kontemplując magiczne rekwizyty codzienności. To raczej film dokumentalisty niż „poety z kamerą” – opowiedziany bez formalnych szaleństw, naprzemiennie trzymający dystans i szukający bliskości z bohaterem. Kamera Wendersa delikatnie wędruje po codziennych scenach, nie szukając sensacji, ale raczej odkrywając ukryte piękno w prostych gestach i rutynowych czynnościach.
Wenders, jakby zanurzony w swoim własnym medytacyjnym rytmie, podąża za Hirayamą, oddając się refleksji nad tym, co często umyka naszej uwadze. Film stanowi swoiste studium życia, w którym każdy detal – od pary unoszącej się z filiżanki herbaty po szelest liści na wietrze – zyskuje swoje znaczenie. To opowieść, która wymaga od widza cierpliwości i uważności, zapraszając do wspólnego odkrywania świata z perspektywy, która jest zarówno intymna, jak i zdystansowana.
Wenders unika dramatycznych zwrotów akcji, zamiast tego skupia się na cichej obecności, na subtelnych interakcjach i momentach, które budują prawdziwą bliskość. Jego styl narracji nie narzuca się, lecz pozwala bohaterowi być sobą, zachowując szacunek do jego prywatności i tajemnic. To film, który celebruje codzienność, a jednocześnie zadaje pytania o to, co naprawdę oznacza bycie blisko drugiego człowieka w świecie pełnym pośpiechu i powierzchowności.
Muzyka w „Perfect Days” to uczta dla uszu – Patti Smith i Van Morrison tworzą idealne tło dla kontemplacyjnych sekwencji. Kinematografia jest równie imponująca. Sceny kąpieli w łaźni czy odwiedzin w pralni są jak malowane obrazy.
Nie znajdziemy tu spektakularnych efektów specjalnych, ale montaż filmu jest nienaganny. Tempo narracji jest spokojne, ale pełne głębi, co pozwala widzowi na pełne zanurzenie się w świecie Hirayamy.
Dialogi są minimalne, ale bardzo celne. Każde słowo ma swoje znaczenie i potrafi poruszyć serce widza.
„Perfect Days” to film, który wytrąca broń cynikom. Egzystencja Hirayamy jest uniwersalnym przedmiotem zazdrości. To film o sztuce zamieniania prozy w poezję; o spoglądaniu na świat dookoła jak na festiwal niesamowitości; o szukaniu w każdej fakturze i w każdym kształcie nowego doznania.
Jeśli zastanawiasz się, gdzie obejrzeć „Perfect Days (2023)” cały film online, warto skorzystać z wyszukiwarki linków do filmów i seriali.
Dzięki! Wystarczy chwile poświęcić na rejestrację. PERFECT DAYS Kto się zgadza? :)
Nie wierzyłam, ale faktycznie działa. Polecam spróbować!
Niesamowite, że tak łatwo można dostać dostęp do tak wielu filmów.
Trudno znaleźć coś bez lagowania.
Najlepsza decyzja tego miesiąca - rejestracja tutaj. Polecam!
Zaskoczony pozytywnie, duży wybór i łatwy dostęp.
Niesamowite, że tak łatwo można dostać dostęp do tak wielu filmów.
Nie spodziewałem się, że tak łatwo można znaleźć ulubione filmy.