Reżyser: Rob Cohen
Premiera: 2001-06-22
Kraj: Germany
Ocena PG: PG-13
Czas trwania: 1 godzin 46 minut
Występują:
Czy szukasz adrenaliny, która przepływa przez żyły niczym benzyna przez wtryskiwacze turbodoładowanego silnika? Jeśli tak, to „Szybcy i wściekli” (2001), reżyserii Roba Cohena, jest filmem, który z pewnością rozgrzeje Twoje serce miłośnika motoryzacji i nie tylko.
„Szybcy i wściekli” to opowieść o honorze, lojalności i prędkości. Śledzimy losy Briana O’Connora (Paul Walker), policjanta pod przykrywką, który infiltruje środowisko ulicznych wyścigów w Los Angeles. Jego celem jest wykrycie źródła serii kradzieży ciężarówek, ale sprawa komplikuje się, gdy Brian tworzy głęboką więź z lokalnymi wyścigowcami, w szczególności z charyzmatycznym Dominicem Toretto (Vin Diesel).
Chemia pomiędzy Walkerem a Dieselem jest świecą zapłonową tego filmu. Ich dynamiczna relacja jest osią, wokół której kręci się fabuła. Postacie są równie kolorowe co samochody, które prowadzą; od twardziela Dom’a po jego nieustraszoną partnerkę Letty (Michelle Rodriguez). Każda postać wnosi własną unikalną esencję do mieszanki.
Rob Cohen, reżyser o niezaprzeczalnym talencie do budowania napięcia na ekranie, wykazuje się niemal mistrzowskim wyczuciem rytmu i emocji w scenach pełnych adrenaliny. Przyjrzyjmy się bliżej jego podejściu do filmowych wyścigów samochodowych. W jego obrazach, takich jak kultowy już „Szybcy i wściekli”, każda sekwencja wyścigu jest skonstruowana z niezwykłą precyzją. Widzowie przyklejeni do foteli kinowych mogą niemal poczuć wibracje potężnych silników i smak ryzyka, które towarzyszy bohaterom śmigającym przez miejską dżunglę.
Ale to nie tylko reżyseria Cohena robi wrażenie. Kinematografia Erica Core’a jest jednym z kluczy do sukcesu tych scen. Core, jako doświadczony operator filmowy, doskonale wie, jak uchwycić surową energię wyścigów. Jego kamera śledzi samochody z bliska, czasami aż nadto blisko, sprawiając, że widzowie mogą poczuć każde szarpnięcie kierownicy, każdy gwałtowny przyspieszenie i każde dramatyczne hamowanie. To prawdziwy wirtuoz, jeśli chodzi o przekazywanie prędkości i ekscytacji na dużym ekranie.
Wykorzystując zarówno dynamiczne ujęcia z lotu ptaka, jak i te bardziej intymne – z wnętrza pojazdów – Core sprawia, że publiczność nie tylko obserwuje wyścigi, ale wręcz uczestniczy w nich. Przenikliwe spojrzenia na szybko przelatujące pejzaże miejskie, światła rozmywające się w nocnych ciemnościach czy precyzyjnie uchwycone wyraziste linie samochodów, które zdają się tańczyć w rytmie zapierających dech w piersiach manewrów – to wszystko składa się na niezapomniane wrażenia.
Rob Cohen i Ericson Core, jako twórcza synchronia, mają dar do tego, by na ekranie stworzyć coś więcej niż tylko sceny wyścigowe. Oni tworzą cały świat – pulsujący, żywy i niezwykle magnetyczny – w którym każdy może poczuć się jak zawodowy kierowca, choćby na chwilę, zanurzając się w kinematograficzne doznania najwyższej próby.
Ścieżka dźwiękowa podsyca atmosferę filmu jak dodatkowe doładowanie nitro. Efekty specjalne są imponujące jak na rok produkcji, szczególnie biorąc pod uwagę eksplozje oraz sceny akrobacji samochodowych.
Kiedy mowa o scenografii „Szybkich i wściekłych”, to naprawdę czujesz ten niepowtarzalny klimat, który jest tak charakterystyczny dla filmów o ulicznych wyścigach. Warsztaty, które pojawiają się na ekranie, są wręcz nabite po brzegi najbardziej oszałamiającymi maszynami, które tylko można sobie wyobrazić. Chrom błyszczy, silniki mruczą, a każdy detal samochodów jest dopracowany do perfekcji. To prawdziwa uczta dla oczu każdego fana motoryzacji.
A kiedy akcja przenosi się na ulice Los Angeles, atmosfera gęstnieje. Mroczne aleje i neonowe światła tworzą niesamowite tło dla nocnych pojedynków, gdy silniki rykną, a opony piszczą na zakrętach. Wszystko to sprawia, że czujesz się jakbyś był tam, na miejscu, czując adrenalinę i napięcie, które towarzyszą kierowcom rywalizującym o miano najszybszego.
Dodatkowo, montaż wykonany przez Chrisa Lebenzona to mistrzostwo świata. Wprowadza on dynamiczne tempo, które nie pozwala nawet na chwilę zwolnić. Sceny są skrojone tak precyzyjnie, że każdy wyścig, każda pościgowa sekwencja trzyma cię w napięciu i nie pozwala oderwać oczu od ekranu. Żywe, szybkie cięcia pomiędzy ujęciami potęgują wrażenie prędkości i ryzyka. Jest to kinematografia w najlepszym wydaniu, która sprawia, że „Szybcy i wściekli” to nie tylko film – to doświadczenie, które ogląda się całym ciałem.
Film utrzymuje szybkie tempo nie tylko podczas sekwencji wyścigów. Dialogi są krótkie i treściwe, co pasuje do ogólnego tempa filmu.
Co naprawdę rezonuje po obejrzeniu „Szybkich i wściekłych”? To uczucie wspólnoty i przywiązania do rodziny – zarówno tej biologicznej, jak i tej stworzonej przez wspólne pasje. Film uderza również w nostalgiczne struny serca fanów motoryzacji lat 90-tych.
Jako krytyk mogę być krytyczny: film nie aspiruje do miana arcydzieła kinematografii. Jest jednak bezsprzecznie ikoną popkultury i ważnym punktem zwrotnym dla gatunku akcji oraz filmów o motoryzacji.
Jeśli więc zastanawiasz się, gdzie obejrzeć „Szybcy i wściekli” (2001) cały film online – polecam skorzystać z wyszukiwarki linków do filmów i seriali.
Naprawdę świetna jakość całego filmu! Zdecydowanie lepsza niż na innych serwisach..
Mega. Jak ktoś mówi, że kiepsko wygląda to nieźle
Ogromna baza filmów, szybka rejestracja, Polecam !!
Nie wierzyłam, ale faktycznie działa. Polecam spróbować!
Właśnie skończyłam oglądać i jestem zachwycona! Polecam!
Długo szukałam i w końcu znalazłam. Dzięki za polecenie!
Bezproblemowy dostęp i mnóstwo tytułów. Czego chcieć więcej?
Średnia jakość, co jakiś czas się zacina.
Co ty wygadujesz? U mnie normalnie jest wszystko wyraźnie